Tusk apeluje o zniesienie dwukadencyjności w samorządach: Pozwólcie ludziom wybierać swoich gospodarzy
– Gorąco namawiam wszystkich bez wyjątku, ze wszystkich partii. Odwołajcie tę niemądrą decyzję PiS-u i pozwólcie ludziom wybierać swoich gospodarzy – mówił premier Tusk podczas drugiej części konwencji Platformy Obywatelskiej.
Premier przypomniał, że to właśnie za jego czasów wprowadzono w Polsce bezpośrednie wybory wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. – Akurat to ja wywalczyłem, że to ludzie, wyborcy, a nie partie, nie jakieś grupy interesu, wybierają swojego wójta czy prezydenta miasta – zaznaczył.
Tusk przytoczył też przykład burmistrza, którego spotkał w sobotę, a który pełni swoją funkcję już od 28 lat. – Jeśli społeczność lokalna nadal chce, by ktoś był ich gospodarzem, to powinna mieć do tego prawo – dodał.
Kosiniak-Kamysz: dwukadencyjność jest niekonstytucyjna
Do sprawy odniósł się również wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, który uczestniczył w niedzielnym zjeździe Ludowców w Wierzchosławicach (woj. małopolskie). Lider PSL stwierdził, że ograniczenie liczby kadencji dla samorządowców jest niezgodne z konstytucją.
– To wspólnoty lokalne mają decydować. Dużo częściej wymieniają wójtów i burmistrzów niż parlamentarzystów, więc to nie w tej dziedzinie powinny być ograniczenia. Bo demokracja to jest wybór, a nie limit – mówił Kosiniak-Kamysz.
Przypomnijmy, że sejmowa komisja nadzwyczajna ds. zmian w kodyfikacjach skierowała do wysłuchania publicznego projekt ustawy znoszący dwukadencyjność w samorządach. Poselski projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego został złożony przez klub PSL w lipcu tego roku.
Ostateczne decyzje w sprawie dwukadencyjności samorządowców mogą zapaść w najbliższych miesiącach, Dyskusja wokół tematu nabiera tempa – zarówno w środowisku politycznym, jak i wśród samych włodarzy gmin, dla których przepisy te mogą zadecydować o dalszym losie ich pracy.
Jeśli ustawa zostanie przyjęta, obecni włodarze mogliby ponownie ubiegać się o reelekcję bez żadnych limitów. Gdyby jednak taki limit został utrzymany w powiecie oleśnickim w 2029 roku doszłoby do zmiany w kilku gminach. Kandydować nie mogliby już: wójtowie Marcin Kasina (gmina Oleśnica), Artur Ciosek (Dobroszyce), Robert Fryt (Dziadowa Kłoda) i burmistrzowie Piotr Sawicki (Bierutów) i Paweł Czuliński (Twardogóra).