REKLAMA

Kolejny już rok bezdomni mogą liczyć na ciepły kąt w Oleśnicy. Ale nie tylko

Grzegorz Kijakowski | Grzegorz Kijakowski
Kolejny już rok bezdomni mogą liczyć na ciepły kąt w Oleśnicy. Ale nie tylko
REKLAMA

Od sześciu lat działa w Oleśnicy miejska ogrzewalnia dla osób bezdomnych. Obecnie w tym miejscu przebywa około 10 osób dziennie, które mogą liczyć nie tylko na nocleg, ale również na ciepły posiłek, czystą odzież, środki higieny osobistej i pomoc medyczną.

Miejska ogrzewalnia, która mieści się w pomieszczeniach Polskiego Czerwonego Krzyża przy ul. Wojska Polskiego, czynna jest od 29 października do 30 kwietnia. Codziennie od godziny 18 do 8 rano potrzebujący mogą liczyć na ciepły posiłek, gorącą kawę lub herbatę. Cały czas przebywa z nimi tzw. dyżurny i dwie pomoce.

– Regularnie przebywa w niej około 10 osób dziennie, ale to wszystko zależy od pogody, jaka panuje na zewnątrz – mówi Krzysztof Małasiński, prezes oleśnickiego oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża. Warunkiem koniecznym, który bezdomni muszą spełnić, aby skorzystać z tego miejsca jest ich zachowanie. – Przede wszystkim muszą być grzeczni i spokojni – dodaje prezes.

Każdego dnia bezdomni mogą liczyć na gorącą kąpiel, czystą odzież, bieliznę, środki higieny i posiłek, który zapewnia im Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.

Kim oni są?

– Część z tych osób to osoby nieporadne życiowo, część znalazła się w tym miejscu pewnie na własne życzenie, ale nie mnie to oceniać, jak ludzie kierują swoim życiem – mówi Krzysztof Małasiński i dodaje: W życiu każdego z nas może się zdarzyć taki moment, że wszystko się zawali i każdy z nas może trafić do takiego miejsca w jakim się tu teraz znajdujemy.

Miejsc w noclegowni jest 20. Wydaje się, że wszystkie powinny być zajęte, jednak tak nie jest. – Bezdomni to specyficzne osoby. Oni mają swoje miejsca, gdzie mogą się spokojnie przespać, być w swojej grupie, którą dobrze znają i w której dobrze się czują. U nas jest regulamin, do którego każdy musi się dostosować i go przestrzegać – mówi jeden z dyżurnych.

Pomagają Służby Ratownicze

Pomysł powstania miejskiej ogrzewalni zrodził się kilka lat temu w głowach trzech osób: Tadeusza Jamroza (ówczesnego prezesa oleśnickiego oddziału PCK), Danuty Szczepanik (dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej) i wiceburmistrza Oleśnicy Henryka Bernackiego. Dziś do tego miejsca kilka razy w tygodniu zaglądają też oleśnickie Służby Ratownicze. Członkowie stowarzyszenia robią to, by sprawdzić ogólny stan zdrowia osób przebywających w ogrzewalni.

– Nasi wolontariusze bardzo chętnie przychodzą tutaj. Mamy w swoich szeregach młode osoby, które swój wolny czas mogłyby spędzić w zupełnie inny sposób, a jednak wybierają pomoc innym – mówi Marta Kubiak członek zarządu Służb Ratowniczych. Każda z osób przebywająca w ogrzewalni ma za każdym razem sprawdzaną temperaturę, ciśnienie, mierzony puls, saturację, cukier. Wszyscy są ważeni.

– Pomoc ludziom jest dla mnie bardzo ważna, a przy okazji mogę się jeszcze czegoś nauczyć – mówi Grzegorz Zdanowicz. Jest w grupie ratowników w oleśnickim GKN-ie. Od trzech lat w stowarzyszeniu działa też Maria Komandyrczyk. – Chyba jeszcze nie było takiego momentu, w którym Marysia odmówiła by przyjazdu do ogrzewalni – chwali młodą dziewczynę prezes Służb Tomasz Krawczak. Ratowniczka jest instruktorem pierwszej pomocy *IFACC oraz Ratownikiem *KPP zgodnie z ustawą o państwowym ratownictwie medycznym.

Świetna współpraca

Współpraca PCK i oleśnickich służb Ratowniczych jest na prawdę na najwyższym poziomie – mówi Krzysztof Małasiński. – A nasi podopieczni są naprawdę w bardzo dobrych rękach – podkreśla prezes PCK. – Jeśli ktoś ma jakieś urazy członkowie służb przyjeżdżają na miejsce by ich zabezpieczyć. Regularne wizyty pomagają też w monitorowaniu ich stanu zdrowia na bieżąco, co ma z kolei znaczenie jeżeli jest to robione regularnie – mówi z kolei Tomasz Krawczak. Na tej podstawie często prosimy aby udali się do lekarza – dodaje. W tym okresie bezdomni mają zapewnioną bardzo dobrą opiekę i kontrolę swojego stanu zdrowia.

*KPP – kwalifikowana pierwsza pomoc – najwyższy możliwy zgodnie z ustawą tytuł osoby bez wykształcenia medycznego. Może używać nazwy RATOWNIK

*IFACC – INTERNATIONAL FIRST AID CERTIFICATION CENTRE ogólnoświatowa organizacja zajmująca się szkoleniami medycznymi w tym pierwszej pomocy. Ta instytucja certyfikuje służby ratownicze, prowadzone przez nich szkolenia. Trenerem w szkole instruktorów jest tam Tomasz Krawczak.

 

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA