REKLAMA

TYLKO U NAS! Przedstawiciele ugrupowań komentują wyniki wyborów. Z kim chcą współpracować? Jak oceniają konkurentów?

KK | KK
TYLKO U NAS! Przedstawiciele ugrupowań komentują wyniki wyborów. Z kim chcą współpracować? Jak oceniają konkurentów?
REKLAMA

Opada kurz po pierwszej turze wyborów samorządowych. 21 kwietnia mieszkańcy Oleśnicy pójdą do urn kolejny raz – tym razem, by wybrać burmistrza. My poprosiliśmy przedstawicieli komitetów wyborczych o komentarze pierwszej części kampanii.

Adam Horbacz ma powody do zadowolenia. – Ciężka, zespołowa praca przyniosła efekt w postaci 11 mandatów w Radzie Miasta – mówi kandydat na burmistrza Oleśnicy.  – Ten wynik to dobra prognoza stabilnej współpracy władz miasta i dalszego rozwoju Oleśnicy. 

Paweł Bielański z Oleśnicy Razem cieszy się z mandatu radnego, który otrzymał po raz trzeci. – To dla mnie wielki zaszczyt i serdecznie dziękuje wszystkim wyborcom, którzy powierzyli mi swój głos – mówi, ale przyznaje też, że jego komitet liczył na większą reprezentację w Radzie Miasta Oleśnicy. – Oczywiście mieliśmy świadomość, że jako bezpartyjny komitet będziemy konkurować z komitetami z szyldami partyjnymi. To zawsze jest trudna rywalizacja, bo doskonale wiemy, że wyborcy często głosują zgodnie z sympatiami partyjnymi – mówi. – I tak było tym razem. W okręgu nr 4 zabrakło nam 22 głosy do mandatu. Dwóch naszych kandydatów zdobyło większe poparcie niż kandydaci, którzy zdobyli mandat, ale tak działa system liczenia głosów metodą D’Hondta.

 

Podobne odczucia ma Jarosław Woźniak z PiS. – Jesteśmy bardzo zadowoleni, choć do pełni szczęścia brakuje nam jednego mandatu – nie ukrywa. – Mam na myśli okręg numer 4, gdzie liczyliśmy na dwa mandaty. Zabrakło dosłownie kilkunastu głosów, żeby albo Adam Hrehorowicz, albo Kazimierz Karpienko zostali radnymi. To inaczej sytuowałoby nas w radzie. Bylibyśmy języczkiem u wagi i moglibyśmy współrządzić miastem. 

Mirosław Płaczkowski z debiutu Trzeciej Drogi w oleśnickim samorządzie jest zadowolony. – Dziękuję za wszystkie głosy oddane dla mnie i moich przyjaciół z list Trzeciej Drogi. Nie wystarczyło ich żeby zostać burmistrzem, ale wystarczyło, żeby wprowadzić do Rady Miasta trzech radnych, co dla politycznych debiutantów jest prawdziwym sukcesem – mówi. – Żałujemy, że nie udało się nam dotrzeć z naszym przekazem i planem pracy dla Oleśnicy do szerszego grona mieszkańców, Może dostałoby się wtedy więcej osób z Trzeciej Drogi, co byłoby jedynie z korzyścią dla Oleśnicy. To niewykorzystana szansa na pokoleniową zmianę.

– Zrobiliśmy wszystko na co pozwoliły nam posiadane środki i umiejętności prowadzenia kampanii – podkreśla lider oleśnickiego komitetu wyborczego Trzecia Droga. – Przed nami czas pracy, nauki, czas przekonywania do siebie pozostałych radnych, a także czas, podczas którego oleśniczanie będą przyglądać się naszym działaniom i je oceniać. Tam gdzie zaczyna się Oleśnica tam kończy się polityka, więc ponad podziałami będziemy wspierać dobre pomysły dla naszego miasta, ale też punktować niegospodarność, nieuczciwość i nepotyzm.

Paweł Bielański podkreśla, że kampania Oleśnicy Razem była aktywna i zgodna z zasadami fair play.  – A przede wszystkim z poszanowaniem przepisów prawa, w przeciwieństwie do komitetu zwycięskiego, który m.in. zobowiązany został przez  Krajowe Biuro Wyborcze do usunięcia niezgodnie z prawem  oznakowanych materiałów wyborczych, w tym  m.in. wielkopowierzchniowego banneru przy ulicy Kilińskiego  i bilbordów – mówi. – Co zdumiewające pomimo wezwania  i złożonych do KBW wyjaśnień przez komitet, materiały wciąż nie zostały usunięte z przestrzeni publicznej.  Czysta gra to niestety w polityce rzadkość, bo niektórzy uznają, że należy dążyć „po trupach” do celu.

Zdaniem Horbacza oleśniczanie  zaufali tym, którzy rzeczywiście działają na ich rzecz, a nie prowadzą jałowe dyskusje w mediach społecznościowych. – Nasza drużyna jest gotowa do dalszej pracy. Mamy pomysły i wiemy, jak wcielić je w życie – podkreśla. 

Z kim wyobrażają sobie współpracę?

Jarosław Woźniak nie ukrywa, że widziałby współpracę ze zwycięskim komitetem. – Na razie jednak wszystko wskazuje na to, że będziemy w opozycji, chociaż – dodaje – przewaga jednego głosu to naprawdę niewiele. Czasem może go zabraknąć podczas głosowania – uśmiecha się. 

PiS ma w nowej kadencji czterech przedstawicieli. Oprócz Woźniaka to Wojciech Bartnik, Dawid Jankowski i Ireneusz Ruszel. – Na pewno przed drugą turą nie udzielimy formalnego poparcia ani Adamowi Horbaczowi, ani Michałowi Kołacińskiemu. Dajemy naszym wyborcom wolny wybór – mówi Jarosław Woźniak.  

Z kim w nowej radzie chce współpracować Oleśnica Razem?  – Z każdym komu zależy na rozwoju Oleśnicy, a nie trwaniu w stagnacji i sprawowaniu władzy dla samej władzy. Oleśnica ma ogromny potencjał, który należy uwolnić ponad podziałami, realizując dobre pomysły zgłaszane przez ludzi ze świeżym spojrzeniem na miasto – mówi. – Z zadowoleniem przyjęliśmy fakt,  w  Radzie Miasta swoich przedstawicieli będzie miała Trzecia Droga. Obecność w radzie miasta takich osób jak Mirosław Płaczkowski  to powiew świeżości. W wielu punktach się zgadzamy się z TD np. sprzeciwiamy się pomysłowi zabudowy zielonego skweru przy ul. Spacerowej, popieramy ich pomysł na rozszerzenie terenów spacerowych nad stawami. Już na początku kampanii przedstawiliśmy mieszkańcom wspólną koncepcję na funkcjonowanie oleśnickiego zamku.

– Liczymy też, że z nowymi pomysłami do rady miasta przychodzą też przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, którzy również debiutują  w samorządzie – mówi. –  Pomimo, że komitetowi „Tak dla Oleśnicy” nie udało się wprowadzić żadnego radnego, to deklarujemy, że ich dobre pomysły będziemy zgłaszali na forum rady. 

No właśnie, a jak wynik wyborów swojego komitetu komentuje Michał Karaś? – Wiemy już, że nasze otwarcie na różne środowiska w mieście nie zostało wystarczająco wyeksponowane i też nagrodzone większym poparciem wśród mieszkańców Oleśnicy – mówi Karaś. – Te, które otrzymaliśmy przy zmienionej ordynacji wyborczej, nie gwarantuje udziału w podziale mandatów i ponad 1000 głosujących osób pozostaje bez swojej reprezentacji w radzie miasta, nad czym ubolewam. Wybory samorządowe w miastach takich jak Oleśnica w dużej mierze zaczynają odzwierciedlać sympatie partyjne, gdzie bardziej liczy się szyld partyjny niż sam kandydat i jego zaangażowanie w pracę społeczną. Bez względu na wszystko, mam zamiar dalej angażować się w sprawy lokalne, choć w najbliższym czasie będę spędzał dużo więcej czasu z najbliższymi.

Kampania nadal trwa…

Kampania wyborcza w Oleśnicy nadal trwa, bo 21 kwietnia mieszkańcy będą wybierać swojego burmistrza. 

– W drugiej turze rozstrzygnie się czy przez kolejne 5 lat stary układ władzy będzie trwał i w Oleśnicy nie zmieni się praktycznie nic – mówi Paweł Bielański. – Układ sił politycznych w radzie powiatu pokazuje, że starostą będzie Pan Jan Bronś. W mojej ocenie to tam przeniesie się realny ośrodek decyzyjny.

Zdaniem Bielańskiego wybór  Michała Kołacińskiego na burmistrza to gwarancja realnych zmian. – To gwarancja zmian w sposobie zarządzanie miastem –   w dialogu z mieszkańcami, a nie w kontrze do nich – mówi.  – Michał Kołaciński to doświadczony samorządowiec, w pełni przygotowany do sprawowania funkcji burmistrza. Nie będzie tracił czasu na naukę. Nie będzie musiał być przez nikogo instruowany. Nie będzie burmistrzem na telefon.  Z całym szacunkiem do Pana Adama Horbacza, ale nie posiada on własnego zaplecza politycznego, a większość radnych z jego komitetu to radni komitetu Jana Bronsia. Ponadto ścisłe kierownictwo urzędu miasta i podległych burmistrzowi jednostek organizacyjnych pozostanie zapewne bez zmian.  Dlatego jeżeli ktoś z w wyborców liczy na jakiekolwiek zmiany w Oleśnicy , po wyborze Adama Horbacza na stanowisko burmistrza to muszę go rozczarować. Takiej zmiany nie  będzie.

Adam Horbacza, za naszym pośrednictwem, zaprasza mieszkańców na wybory. – Chcę zaprosić do udziału w wyborach i do oddania na mnie głosu nie tylko tych z Państwa, którzy już to uczynili, ale także tych, którzy wcześniej poparli innych kandydatów – mówi. – Wspólnie mamy szansę na realizację naszych koncepcji, ale i realnie wpływać na jakość i komfort życia mieszkańców Oleśnicy. Przede mną kolejne spotkania z oleśniczanami, rozmowy o naszym mieście i jego przyszłości.

– Chcę tworzyć miasto z mieszkańcami i dla mieszkańców – podkreśla. – Oleśnica będzie bezpieczna, zielona, nowoczesna, czysta, sprawnie i profesjonalnie zarządzana. Wierzę, że Państwa głosy oddane na mnie w II turze wyborów burmistrza 21 kwietnia, pozwolą spełnić nasze wspólne marzenia o Oleśnicy. Mieście naszych marzeń. 

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA