Czy będą zmiany w strefie płatnego parkowania? [AKTUALIZACJA]
Na dzisiejszej sesji Rady Miasta Oleśnicy radni będą rozpatrywać uchwałę w sprawie zmian w strefie płatnego parkowania.
Wniosek o wycofanie projektu uchwały złożył radny Damian Siedlecki. – Nie mieliśmy wszystkich potrzebnych informacji na ten temat – powiedział Siedlecki. Jego wniosek został odrzucony. „Za” wykreśleniem punktu z porządku obrad głosowało 6 radnych, 11 było przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu.
To oznacza, że jeszcze podczas dzisiejszej sesji radni będą decydować o zmianie w uchwale.
AKTUALIZACJA: Burmistrz Jan Bronś wniósł autopoprawkę, z której wynika, że pierwsze 30 minut miałoby kosztować 1 zł (zamiast 50 gr) oraz za drugie pół godziny 1 zł. Godzina kosztowałaby nadal 2 zł. – W czasie dyskusji rodziły się pytania ilości kupujących bilety za 50 gr. Przeciętnie miesięcznie to 6900, co wiąże się z dochodem ok. 3046 zł miesięcznie – mówił burmistrz. – Nawet po ustaleniu jednej złotówki za pół godziny będzie to najniższa opłata. W większości miast nie ma aż tak krótkich opłat, albo są wszędzie znacząco wyższe. Uchwała nie ma za cel znaczące obciążenie mieszkańców, a jedynie uporządkowanie systemu.
Jak na tę propozycję zareagowali radni?
Radny Paweł Bielański stwierdził, że tematem – raz jeszcze – powinna zająć się komisja. On sam otrzymał szerokie informacje na temat funkcjonowania strefy płatnego parkowania od operatora strefy. – Nie wiem, dlaczego te informacje wcześniej do nas nie dotarły – powiedział.
Wniosek radnego, by przełożyć dyskusję i głosowanie nad tym projektem został odrzucony.
– Dlaczego radni nie dostali materiałów? Moje zdanie na ten temat jest radykalne. Przewodniczący Marek Kamaszyło utrzymał mandat radnego, więc ma nie dociekać – zaatakował rządzącą koalicję Damian Siedlecki. – Nie zgadzam się z argumentami, że we Wrocławiu i Karpaczu płaci się więcej. Chyba trochę za wysokie progi, biorąc pod uwagę atrakcyjność turystyczną Karpacza czy Wrocławia.
– Uważam, że pan burmistrz, pani skarbnik, czy radni koalicji nie próbują przekonać nas lub mieszkańców do słuszności tej uchwały – kontynuował Damian Siedlecki.
– Według mnie złotówka za pierwsze pół godziny jest rozsądniejsza niż 50 groszy. To, co nas niepokoi to to, że ten system powinien zostać wnikliwie oceniony – włączył się w dyskusję Michał Kołaciński. – Nie rozumiem, dlaczego zrezygnowaliście ze strefy obok ZUS-u i Urzędu Skarbowego, skoro tam był największy dochód – mówił radny Oleśnicy Razem. – Powstaje to pytanie, czy strefa spełnia swoją funkcję i szkoda, że nie chcieliście Państwo szerzej porozmawiać o strefie.
– Chcieliśmy – zapewniał burmistrz Jan Bronś. – A to, czy strefa jest potrzebna najlepiej zaobserwować w dni wolne, kiedy są największe problemy z zaparkowaniem.
– I nie fiskalizm jest podstawą, ale chęć większej fluktuacji jest podstawą strefy płatnego parkowania – mówił burmistrz, odnosząc się do pomysłu zniesienia strefy w obrębie ul. Lwowskiej i Kochanowskiego.
Już na finał dyskusji radny Damian Siedlecki zaapelował, by powtórnie, wspólnie, usiąść do rozmów nad kształtem tej uchwały. – Nie podoba mi się wrzucenie gotowego projektu, zróbmy go razem – powiedział.
Ostatecznie jednak radni przyjęli uchwałę w kształcie zaproponowanym przez burmistrza. 11 osób głosowało za takim rozwiązaniem, co oznacza, że uchwała wchodzi w życie.