REKLAMA

Burmistrz o konflikcie na Kopernika i oleśnickim PCK

KK | KK
Burmistrz o konflikcie na Kopernika i oleśnickim PCK
REKLAMA

Burmistrz Jan Bronś na dzisiejszej sesji odniósł się do tych dwóch kwestii.

W pierwszej kolejności odniósł się do sporu mieszkańców ulic Kopernika i Podchorążych z deweloperem. – Postanowiłem się włączyć w ten konflikt, jako mediator – mówił Bronś. – Po kilku spotkaniach został wypracowany kompromis (pisaliśmy o tym na portalu już wczoraj. red.). Naszym celem było i zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom, i ograniczenie liczby wycinki drzew na tym terenie.

Jan Bronś mówił też o oleśnickim PCK i części zadań, jakie powierzono tej organizacji. To właśnie PCK prowadziło ogrzewalnię w mieście. – Z danych wynika, że bezdomność na terenie Oleśnicy dotyczyła od 30 do 40 osób rocznie – powiedział burmistrz. – Z kolei liczba osób w ogrzewalni waha się od 11 do 15 osób miesięcznie. Średnia cena usługi za osobo-dobę wahała się od 15 do 25 zł. Na jej utrzymanie w 2019 roku miasto wydało 82.500 zł. To jest przykład, jakie koszty może generować rozwiązanie problemu. Okazuje się, że nie muszą być one tak wysokie, dlatego zrobimy konkurs wśród organizacji pożytku publicznego. Ta z organizacji, która zaproponuje najkorzystniejsze warunki podpisze z nami umowę. Ogrzewalnia będzie funkcjonowała nadal, o tym zapewniam.

– Pojawiła się propozycja, by nowa siedziba organizacji, jednej z wielu działających w Oleśnicy, została przeniesiony na Bocka – w ten sposób Bronś odniósł się do zmiany lokalizacji siedziby Czerwonego Krzyża. – Z powodu braku zgody przedstawiliśmy propozycję nowej lokalizacji na Kopernika 13. Okazuje się, że PCK nie jest tym zainteresowany, więc chyba znajdzie sobie, podobnie jak inne stowarzyszenie, siedzibę samodzielnie.

Radni pytają burmistrza

Do tych wypowiedzi burmistrza odniósł się m.in. radny Damian Siedlecki. – Ile razy odbyły się takie spotkania, kto brał w nich udział i dlaczego radni o nich nie wiedzieli – pytał.

– Odbyły się dwa spotkania, w których brałem udział, jako mediator – odpowiadał Bronś. – W imieniu mieszkańców występowali zarządca, czyli firma Procon, przedstawiciel Zacisza oraz przedstawiciele dewelopera oraz sami właściciele terenu.

– Mediator to osoba, która szuka porozumienia między dwoma zwaśnionymi stronami – mówiła Beata Krzesińka. – Rozmawia pan z przedstawicielami zarządów, a dlaczego nie z mieszkańcami. Jeśli chciałby pan mediować wyszedłby pan z tymi rozmowami do mieszkańców.

– PCK to nie taka sama organizacja, jak inne w Oleśnicy – mówił radny Michał Kołaciński. – Wszelkie wyliczenia mają się nijak do rzeczywistości. Rozwiązanie z ogrzewalnią działało, choć może nie było idealne. Boję się, że próba oddania noclegowni stowarzyszeniom, które się wcześniej tym nie zajmowały, może się okazać błędem.

– Każda złotówka powinna być transparentnie wydana, więc komisja rewizyjna powinna zbadać zasadność tych wydatków – mówił radny Paweł Bielański zdziwiony także sposobem rozmów w sprawie Kopernika. – Dlaczego nie brali w nich udział mieszkańcy – dociekał.

– Niewątpliwie w obu tych spornych sprawach nastąpił przełom – podkreślał radny Kazimierz Karpienko. – Dobrze, że dyskutujemy o PCK i to jest słuszne, a co do samej siedziby to jest już kwestia robocza i dotyczy działaczy organizacji, a nie ludzi, którym pomaga.

Radny odniósł się też do kwestii ul. Kopernika. – Słyszę od mieszkańców, że zarządca ich reprezentuje w rozmowach z miastem i to jest słuszne – mówił. Wojciech Bartnik także zapewniał, że rozmawia z mieszkańcami, a ci są zadowoleni z rozwiązania sprawy.

– Zarzut pani Krzesińskiej, że działam szybko i skutecznie to kuriozum – odpowiadał Jan Bronś. – A jeśli chodzi o spotkania z mieszkańcami to ostatnie było wczoraj. Unikam przedłużających się wieców, a nie konkretnych rozmów.

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA