Rienka Kasperowicz opublikowała listę radnych, którzy na ostatniej sesji głosowali przeciwko wprowadzeniu na obrady stanowiska będącego sprzeciwem Rady Miasta Oleśnicy wobec orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji. Nazwała ją Listą Hańby.
– Kiedy organizatorki Spaceru Kobiet w Oleśnicy są wzywane na przesłuchania, na policję, oni zdecydowali, że nasza sprawa nie jest na tyle istotna, żeby poruszyć ją na XXIII Sesji Rady Miasta. Ponad miesiąc temu decyzja Trybunału Konstytucyjnego zmroziła Polskę – pisze Kasperowicz w swoim dzisiejszym wpisie. – Aborcja z przyczyn ciężkich i nieodwracalnych uszkodzeń płodu, czyli de facto większość legalnych aborcji w Polsce, niezgodna z Konstytucją – orzekli sędziowie.
– Od początku ta decyzja wzbudziła słuszny gniew. Jesteśmy, jako kobiety, jako osoby zdolne do zachodzenia w ciąże, pozbawione coraz to kolejnych praw. Najpierw zabranie tabletki dzień po, później wyrok TK ws. klauzuli sumienia, teraz odebranie nam aborcji. Nie mogłyśmy pozostać bierne – podkreśla organizatorka protestów. – Nie tylko wielkie miasta, metropolie, wyszły na ulicę – szybko do protestu dołączyły miasta i miasteczka, wsie. Również Oleśnica dołączyła, zaczynając serię Spacerów Kobiet. Z każdym kolejnym spacerem było nas więcej: miasto było pełne wkurzonych kobiet, niosących transparenty i wykrzykujących swój sprzeciw.
– Chciałyśmy, by radni, którzy przecież bywali na naszych spacerach, wyrażali swoje poparcie: czy to na łamach mediów społecznościowych, czy na łamach prasy lokalnej – podkreśla Rienka Kasperowicz. – Nie prosiłyśmy więc o zbyt wiele, chcieliśmy, żeby to poparcie nie było tylko w teorii, ale i praktyce. Niestety, próżne nadzieję. Okazało się, że Oleśnica jednak nie jest kobietą, a radni wolą pozostać jedynie przy pięknych słowach, na czyny już zabrakło chęci oraz może odwagi.
– Dodatkowo: niektórzy radni cynicznie zbijali kapitał polityczny na naszych spacerach, a sami zagłosowali przeciwko. Zawiedli w momencie, gdy trzeba było nie tylko mówić o wsparciu, ale i je realnie pokazać – pisze.
– Uważamy, jako organizatorki, że oleśniczanki powinny wiedzieć, kto nie wyraził swojego poparcia, abyśmy my mogły ich rozliczyć przy urnach i się ładnie odwdzięczyć, nie udzielając im tym samym i naszego poparcia – mówi.- Radni powinni dbać o interesy wszystkich swoich wyborców i wyborczyń. ONI NIE PODPISALI APELU, DLA NICH OLEŚNICA NIE JEST KOBIETĄ.
Część radnych z listy opublikowanej przez Rienkę Kasperowicz (z wyjątkiem Kazimierza Karpienki i Wojciecha Bartnika) wydała swoje oświadczenie. Wyrazili w nim swój sprzeciw wobec decyzji Trybunału Konstytucyjnego.