Po ponad dziewięciu godzinach, w piątkowy wieczór, została przerwana sesja Rady Miasta Oleśnicy. Dzisiaj w południe radni wrócą do procedowania uchwał. Czy zajmie im to równie dużo czasu?
– Nie biorę pod uwagę, by sesja miała być dzisiaj kolejny raz przerwana – mówi przewodniczący rady Aleksander Chrzanowski. – Pozostały nam do procedowania projekty uchwał, które już wcześniej były omawiane na komisjach i które były ocenione przez radnych dość jednoznacznie.
Chrzanowski dodaje też, że to, jak przebiegać będzie dzisiejsza sesja, będzie zależeć przede wszystkim od radnych. – Samo głosowanie projektów uchwał, które wcześniej trafiły do radnych, przebiega w takim systemie sprawnie – ocenia. – Inaczej jest, gdy radni w trakcie sesji zgłoszą nowy wniosek formalny lub merytoryczny. Wtedy procedowanie się wydłuża.
Przewodniczący rady zapewnia, że sposób przeprowadzenia sesji oleśnickiego samorządu był konsultowany z nadzorem prawnym wojewody. – We Wrocławiu podjęciem tylu samo uchwał zajęło tamtejszym radnym trzy godziny – mówi. – Czy będziemy brać pod uwagę inne rozwiązania? Tak, jeśli będą one zgodne z literą prawa – odpowiada na nasze pytanie.
Sesja rozpocznie się w południe. Podczas piątkowej samo ustalenie programu obrad zajęło radnym trzy godziny. Sposób przeprowadzenia obrad był krytycznie oceniany przez opozycję.