- Po wielu latach oczekiwania Wschodnia Obwodnica Oleśnicy staje się faktem. Oczywiście czy ona jest potrzebna, czy nie, nie ma sensu dyskutować. Mnie chodzi tylko o sam przebieg i o to, kto wymyślił właśnie taką lokalizację - pisze.
Dalej Kamaszyło przypomina, że propozycja DSDiK w tej formie jak będzie budowana obwodnica została przyjęta bez jakikolwiek zastrzeżeń przez ówczesne władze Oleśnicy. – Nie podlegało to żadnej dyskusji z właścicielami działek, przez które faktycznie przebiegać będzie obwodnica – pisze na portalu społecznościowym. – Nie wiem, czy wszyscy wiedzą, ale będzie to jedna z nielicznych obwodnic w Polsce może i w Europie, na której, w samym środku będzie przed przejazdem kolejowym znak STOP – genialne rozwiązanie, ale miało być tanio to jest tanio. Właściciele działek nie będą mieli wjazdu na swoje pola- od strony obwodnicy jest linia ciągła. Sama linia kolejowa 181 z Oleśnicy do Kępna jest coraz bardziej wykorzystywana ( obsługa terminalu kontenerowego oraz rozładunek składów z węglem i stalą na bocznicy w Cieślach oraz planowany ruch szynobusów do Sycowa i Kępna ) – pisze miejski radny i pyta: – Czy nie można było tego lepiej zaplanować ? Można ,wystarczyło trochę chęci, znajomości terenu, spokojnie przejść pod linią kolejową.
– Prowadzenie obwodnicy przez środek pasa startowego – Bareja by tego lepiej nie wymyślił – podsumowuje. – Cały czas się zastanawiam, czym projektanci oraz były burmistrz kierowali się, planując tę obwodnicę w takim kształcie.
Przypomina także: – W 2013 roku Stowarzysznie Przyjaciół Lotniska w Oleśnicy zorganizowało coś niebywałego na terenie lotniska w Oleśnicy. Pokazało do czego może być wykorzystane. Tysiące ludzi, koncerty, samoloty, szybowce. Snuto plany na 2014 rok na Mistrzostwa Świata w szybownictwie w Oleśnicy. Politechnika Wrocławska przedstawiła swoje plany co do budowy swojej bazy na lotnisku. Wszystko rozmyło się jak mgła…..
– Podsumowując, raczej się nie dowiem co się takiego wydarzyło w życiu byłego burmistrza, że aż tak znienawidził tereny po byłym wojskowym lotnisku – puentuje Marek Kamaszyło. – Miejscu swojej pracy COSSTWL , właśnie to lotnisko sprawiło, że tu zamieszkał, nie zamek, nie stacja kolejowa. Faktem jest, że zapisuje się w historii Oleśnicy na zawsze, planując tę obwodnicę w tak dziwny sposób,
– Na jednej z sesji Rady Miejskiej zwróciłem uwagę byłemu burmistrzowi, że nigdy nie prowadzono rozmów z właścicielami terenów, po których przebiega obwodnica – czytamy we wpisie Marka Kamaszyły. – Oczywiście, jedno spotkanie było, ale w sprawie przebiegu przez ul. Balonową i ogródki działkowe. Nigdy nie rozmawiano z właścicielami działek, po których faktycznie będzie budowana obwodnica. Nikt z DSDiK, Urzędu Miasta Oleśnicy oraz Urzędu Wojewódzkiego. Dla byłego burmistrza nieważne było jak poprowadzi się obwodnicę – ważne było, żeby coś tam wybudować.