Dobiega końca zbiórka pieniędzy dla Frania Marcinkowskiego. Do finału brakuje już tylko 98 tys. zł. Kiedy chłopcu zostanie podana pierwsza porcja genu, który pomoże mu w walce z SMA?
Na koncie Frania jest już 9,8 mln zł. Do finału brakuje jedynie 98 tys. zł. To niewiele zważywszy, jak ogromną kwotę pieniędzy już udało się zebrać. Czy Franio wraz z rodzicami wyjedzie do USA? Niekoniecznie. Pojawiła się szansa, by terapia genowa została przeprowadzona w Polsce. – Czekamy – mówi nam mama chłopca. – W ciągu dwóch tygodni zapadnie decyzja, czy czeka nas wyjazd do Stanów Zjednoczonych, czy może lek zostanie podany w klinice w Lublinie.
Z takiej możliwości skorzysta niebawem mały Kacperek, on też cierpi na SMA. Terapię przeprowadzi szpital kliniczny w Lublinie.
– Lek otrzymamy 28 lub 29 kwietnia, zostanie podany 29 lub 30 kwietnia. Będzie to pierwsze podanie tego leku w Polsce – mówi „Kurierowi Lubelskiemu” dr hab. n. med. Magdalena Chrościńska-Krawczyk z Kliniki Neurologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie.
Pacjentem będzie 19-miesięczny Kacper Boruta. Jego zbiórka już się zakończyła, ale okazało się, że chłopiec nie będzie musiał lecieć do Stanów Zjednoczonych. W związku z pandemią koronawirusa podróż do USA byłaby dla Kacperka bardzo niebezpieczna. Na szczęście okazało się, że chłopiec może otrzymać lek w Polsce. Dosłownie skakaliśmy z radości. Nie musimy lecieć do Stanów Zjednoczonych bo lek zostanie sprowadzony do Polski – – opowiada w nagraniu na Facebooku Iga Przybyłowska-Boruta, mama chłopca. – Złożyliśmy wniosek o tzw. import docelowy. To procedura, która dotyczy leków, które nie są refundowane na terenie naszego kraju. Otrzymaliśmy pozytywną opinię Ministerstwa Zdrowia – dodaje.