Już wczoraj pisaliśmy na naszym portalu, że ognisko, w którym edukację muzyczną pobiera 130 dzieci, niemal z dnia na dzień zostało pozbawione siedziby. – To spadło na nas, jak grom z jasnego nieba – mówiła nam Małgorzata Zielińska. – Tydzień temu usłyszeliśmy od dyrektora Wróbla, że albo sami będziemy sobie ogrzewać wynajmowane pomieszczenia, albo od 1 stycznia mamy szukać sobie nowego miejsca.
Dzisiaj pani Małgorzata spotkała się z rodzicami dzieci biorących udział w muzycznej edukacji. Na zaproszenie nie odpowiedział Przemysław Wróbel, dyrektor Centrum Kształcenia i Wychowania OHP, które zarządza zamkiem. – Trudno się rozmawia, gdy nie ma osoby, której chcieliśmy zadać najwięcej pytań – mówili niezadowoleni rodzice.
Małgorzata Zielińska odczytała pismo skierowane przez Przemysława Wróbla do uczestników spotkania. – Centrum Kształcenia i Wychowania OHP, jako jednostka budżetowa podległa Ministerstwu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Komendzie Głównej OHP, została zobowiązana do sukcesywnego wygaszania świadczenia usług komercyjnych, w tym wynajmowania pomieszczeń, poczynając od stycznia 2019 roku – napisał dyrektor, który stwierdził również, że uzyskiwane z tego tytułu dochody są niewspółmierne do kosztów ponoszonych przez Centrum. – Mając powyższe na uwadze, wszystkim dotychczasowym najemcom i podmiotom, którym świadczyliśmy usługi lub wynajmowaliśmy powierzchnie, nie zostały przedłużone umowy – poinformował zarządzający zamkiem.
Wiadomo już, że z pomocą przyjdą ognisku władze Oleśnicy. Obecny na spotkaniu radny Paweł Leszczyłowski poinformował, że miasto udostępni muzykującym dzieciom pomieszczenia przy ul. Reja będące w zarządzie Biblioteki i Forum Kultury. Będzie to możliwe jednak dopiero od lipca (wtedy zaczną funkcjonować rozdzielone instytucje kultury – biblioteka i MOKiS, a część pomieszczeń zwolni administracja BiFK, red.). – Dostaliśmy propozycję, aby do tego czasu zajęcia odbywały się w obiekcie należącym do miasta a znajdującym się przy ul. Brzozowej – powiedziała Małgorzata Zielińska.
Inne rozwiązanie to wynajęcie lokalu od prywatnego właściciela. Propozycję współpracy już złożył ognisku Wojciech Zborowski (w grę wchodziłyby pomieszczenia przy ul. Mickiewicza). Uczestnicy spotkania ustalili, że będą rozważać obie opcje (chodzi o czas od stycznia do końca czerwca). – Od lipca, jeśli dostajemy taką propozycję od miasta, przeprowadzimy się na ul. Reja – zdecydowano.